Stereotypy wspólnego oficera policji

Wszyscy wiedzą, że gliniarze uwielbiają pączki, noszą gładkie fryzury i piszą mandaty za przekroczenie prędkości do swoich matek, prawda? Wszyscy mamy pomysły stereotypowego policjanta . Czasami ma rażącą nadwagę. Innym razem jest absurdalnie umięśniony i ma koszulę o trzy rozmiary za małą.

Stereotypy policyjne są tak powszechne, jak różnorodne; niektóre są nierealistycznie negatywne; inni błądzą w innym kierunku.

Policja to hartowni mężczyźni, którzy uwielbiają pistolety i szybkie samochody albo są niewinnymi, łagodnymi typami Barneya Fife'a. Są ojcowskimi Irlandczykami lub twardymi i apodyktycznymi maniakami kontroli, którzy nie zniosą nawet najmniejszego śladu braku szacunku.

Stereotypy gliniarzy, zarówno pozytywne, jak i negatywne, istnieją tak długo, jak długo trwa policja. Jak prawdziwe są te stereotypy i skąd się wzięły? Oto kilka popularnych stereotypów, ich pochodzenie i realia.

Cops Love Donuts

Prawdopodobnie najbardziej znanym i zdecydowanie najbardziej nadużywanym stereotypem policjantów jest ich wyraźne powinowactwo do tych słodkich smażonych słodyczy, które wielu oficerów z miłością nazywa "pierścieniami energetycznymi".

Ten stereotyp jest tak wszechobecny, że wielu funkcjonariuszy rzeczywiście odmawia zaparkowania samochodu patrolowego w pobliżu sklepu z pączkami z obawy przed utrwaleniem przekonania, że ​​gliny i pączki pasują do siebie jak masło orzechowe i galaretka.

Dlaczego jednak ta koncepcja jest tak szeroko rozpowszechniona? Krótko mówiąc, to dlatego, że nawet dziś często zdarza się, że kilka samochodów policyjnych zaparkowanych przed lokalnym sklepem z pączkami. Prawda kryjąca się za mitem nie ma nic wspólnego z pączkami. W rzeczywistości wszystko zależy od kawy.

Dość często jedynym miejscem, w którym można wypić kawę lub zrobić sobie przerwę o 3:00 jest sklep z pączkami, ponieważ jest to jedyne miejsce otwarte 24 godziny na dobę.

Sklepy z pączkami stały się miejscem, w którym zebrali się oficerowie ze względu na kawę.

Policjanci mają quoty

Powszechnie uważa się, że policja jest uprawniona do dokonania określonej liczby aresztowań i wydania stałej liczby biletów. Wiele osób lekceważy fakt, że otrzymali bilet jako kolejny oficer, który stara się osiągnąć swój limit.

Czy gliniarze mają rzeczywiście kwoty? Odpowiedź jest w większości przypadków nie. Policja na ogół nie ma ustalonej liczby cytowań i aresztowań, które muszą wykonać. Jednocześnie jednak łatwo zauważyć, skąd pochodzi spostrzeżenie.

Niejednoznaczność pojawia się w kwestii odpowiedzialności. Podobnie jak w przypadku każdej innej pracy, musi istnieć jakiś środek zapewniający, że funkcjonariusze faktycznie działają. Najłatwiejszym i najbardziej logicznym sposobem pomiaru wydajności jest sprawdzenie liczby zapisanych biletów, otrzymanych raportów, odpowiedzi na wezwania i dokonanych aresztowań.

Jeśli jeden oficer wydał tylko kilka biletów w określonym czasie, kiedy większość innych członków jego departamentu wydało po 100, każdy przełożony może zakwestionować, co robił ze swoim czasem.

Oczywiście może się to wydawać jak różnica bez rozróżnienia, ale jest to ważna różnica. Kilka departamentów ustalało liczby i kwoty.

Jednocześnie oczekuje się, że funkcjonariusze będą pracować, a nie tracić czasu i pieniędzy podatników.

Old Irish Officer

Szczególnie powszechny w starszych filmach i kreskówkach stereotyp irlandzkiego gliniarza był popularny niemal od początku profesjonalnej policji w Ameryce . Ten stereotyp faktycznie ma swoje uzasadnienie.

W początkach "profesjonalnej" policji praca oficera nie była szanowanym filarem społeczności, jak niektórzy uważają ją dzisiaj. Teraz powszechnie uważany za bohatera, policja na początku była postrzegana jako bandyta. W ogóle nie byli szanowani. Z tego powodu zatrudnienie policji było jednym z nielicznych obszarów, w których irlandzcy imigranci mogli znaleźć pracę.

Jak na ironię, tak jak większość policjantów była Irlandczykami, tak samo była większość aresztowanych. Policja furgonetek używała do transportu dużej liczby podejrzanych, którzy otrzymywali obraźliwy pseudonim, Paddy Wagon, z przekonania, że ​​był on kiedyś pełen "Irlandczyków" - uwłaczającego slangu dla "irlandzkiego".

Percepcja staje się rzeczywistością

To kilka stereotypów, które towarzyszą gliniarzom i karierze karnej w ogóle. Jak to często bywa, realia generują własne postrzeganie, które z kolei rodzi własną postrzeganą rzeczywistość. Te stereotypy są często zabawne, gdy śmieją się i żartują, ale nie oddają właściwie rzeczywistości pracy policjanta ani niebezpieczeństw związanych z pracą .

Stereotypy nie zmniejszają znaczenia karnych kar sądowych

Oczywiście praca w każdej karnej kryminologii lub karnej wymianie sprawiedliwości przyjdzie z własnymi uprzedzeniami i błędnymi przekonaniami . Stereotypy nie zmniejszają jednak wartości i korzyści, jakie te ważne miejsca pracy stanowią dla naszego społeczeństwa jako całości.