Siły zbrojne rekrutujące się na Times Square

Tylko w Nowym Jorku

By Lt. jg Doug Johnson

NEW YORK - "Facet ważący około 280 funtów wszedł tutaj z naładowanym pistoletem raz", powiedział Marine Corps Recruiter Staff Sgt. Marco Cordero. "Usiadł i nie chciał wyjść", powiedział Cordero. "Wciąż powtarzał, że jest" prawdziwym 50 Centem "i że przez jakiś czas musiał pozostawać z dala od gliniarzy. Tak więc jeden z rekruterów ze stacji rekrutacyjnej Sił Zbrojnych na Times Square w Nowym Jorku nonszalancko wyszedł ze stacji rekrutacyjnej i po drugiej stronie ulicy na posterunek policji.

Gdy policjanci otoczyli stację i aresztowali strzelającego z pistoletu gości, Cordero nie mógł nie myśleć o sobie, "... tylko w Nowym Jorku".

Położony w samym sercu Nowego Jorku, stacja rekrutacyjna Times Square Armed Forces nigdy tak naprawdę nie ma "typowego" dnia. Jego położenie i rozgłos czynią go jednym z najciekawszych zadań służbowych w Korpusie Piechoty Morskiej.

Sam Times Square powstaje pod kątem Broadwayu przecinającym 7th Avenue między West 42nd i 47th Street, choć nazwa odnosi się również do ogólnego otoczenia. Stacja znajduje się na małej uliczce między Broadwayem a 7th Ave. i ma najlepszy widok na chaos, który jest synonimem Times Square.

"Nie ma lepszego miejsca do pracy" - mówi Gunnery Sgt z Brooklynu. Alexander Kitsakos. Kitsakos jest podwójnym Centurionem (ponad 200 członków) i pracował w Extended Active Duty jako rekrutujący na Times Square w latach 1995-1997.

"To skrzyżowanie dróg i najsłynniejsza stacja rekrutacyjna w kraju".

Marines reprezentowali Korpus na Times Square od czasu otwarcia budynku w 1946 roku. Korpus jest ostrożny, komu powierza to zadanie. "Typ osoby, którą umieściliśmy na Times Square, musi być pozytywny" - powiedział sierż.

Maj Fenton Reese, Recruiting Station New York. "Musisz mieć naprawdę pozytywne nastawienie i świetny obraz".

"Obraz jest wszystkim" - powiedział Reese. "Rekruterzy i tak dobrze wyglądają - ale [dla Times Square] potrzebujemy ostrego jak brzytwa Marine, który również może poradzić sobie z opinią publiczną" - powiedział. "Tam są ludzie wszystkich ras i narodowości, i to bardzo szybko. Potrzebujemy Marine, który może odnosić się do nich wszystkich."

Cordero reprezentuje Korpus od dwóch lat. Dzięki tytułowi "Rekrutera Roku 1 1st Marine District" za jego pasa, wykonał swoją część relacji. "Masz do czynienia z wieloma ludźmi tutaj, z wieloma różnymi osobowościami i pochodzeniem", powiedział Cordero. "Nauczyłem się radzić sobie z nimi wszystkimi."

Różnorodność wynika z faktu, że nie wszyscy wnioskodawcy pochodzą z najbliższego otoczenia. "Kontrakty [z Times Square] pochodzą zewsząd" - powiedział Staff Sgt. Amanda Hay, przedstawiciel New York Marketing and Public Affairs w Nowym Jorku. "Było tylko kilka kontraktów z Times Square, które faktycznie pochodziły ze środkowego Manhattanu".

Pochodzący z Brooklynu Pavel Sanchez jest jednym z wielu kandydatów z innej dzielnicy, którzy podróżowali na Times Square. "Mój przyjaciel powiedział mi o stacji ... więc postanowiłem tu przyjść," powiedział.

Sanchez zaciągnął się do programu opóźnionego startu w styczniu i wyjeżdża na obóz w marcu.

Korpus Piechoty Morskiej to nie jedyna rekrutująca obecność na placu. Stacja o powierzchni 520 metrów kwadratowych jest również domem dla rekruterów z armii, marynarki i sił powietrznych. Każdy rekruter ma jedną kabinę, która wraz z niewielką łazienką na tyłach dworca jest o tyle na jakiej stacji ma miejsce. Stacja, którą rekruterzy nazywają "stoiskiem", została odnowiona w 1998 r. I ponownie poświęcona w 1999 r. Przez ponad pięćdziesiąt lat przed ponownym poświęceniem rekruterzy nie mieli nawet łazienki.

"Bardzo szybko trzeba było zaprzyjaźnić się z przyjaciółmi, aby skorzystać z łazienki" - powiedział Kitsakos, który wyszedł tuż przed remontem. On i inni rekruterzy zaprzyjaźnili się w pobliskim teatrze i poszli wzdłuż bloku, aby skorzystać z toalety.

Ale niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniły. "Rekruterzy [ze wszystkich serwisów] naprawdę pracowali razem" - powiedział. "Jeśli któryś z rekruterów zgłosiłby kandydata, inny rekruter pomógłby, gdyby nie było rekrutera kandydata."

Siedem lat po tym, jak Kitsakos pracował na stacji, Cordero powiedział, że praca zespołowa między służbami wciąż jest najważniejszym wydarzeniem tamtejszej pracy. "To, co sprawia nam radość, to to, że wszyscy się dogadujemy", mówi tubylcy z Washington Heights w stanie Nowy Jork. - Jeśli mnie tu nie będzie, a ktoś wejdzie, żeby dowiedzieć się więcej o marines, to ten, kto tu jest, usiądzie i porozmawia z nim o marines.

"Wszyscy jesteśmy tutaj w jednym pokoju i codziennie pracujemy ze sobą" - powiedział Army Staff Sgt. Dennis Kelly. "Łatwo po prostu współpracować."

Obaj zdają sobie sprawę, że ta sama praca zespołowa może nie mieć zastosowania na innych stanowiskach rekrutacyjnych, ale sprawdza się w nich dobrze. Wszyscy czterej rekruterzy na małej stacji Times Square zdobyli tytuły "Rekrutujący Roku".

Praca na tak dobrze znanej stacji ma swoje wzloty i upadki. "Widoczność, jaką rekruterzy uzyskują od opinii publicznej, jest zarówno dobra, jak i zła", powiedział Hay. Słynni artyści, modelki i aktorzy odwiedzają stację niezapowiedzianie. "Nawet P. Diddy był tutaj z nami na dzień przed stacją" - powiedział Kelly.

Inni odwiedzający są mniej mile widziani. Protestujący przeciwko wojnie celowali do stacji w przeszłości. "Protestujący tak naprawdę nie wpływają na rekruterów ... to po prostu sprawa jak zwykle", powiedział Hay.

W rzeczywistości protesty dają rekruterom możliwość pokazania, jak dobrze odnoszą się do różnych osób. Podczas jednego protestu "ludzie przykuli się do słupa flagowego" - powiedział Cordero. "Tak więc, kiedy już zostali skuty kajdankami, wyszedłem i oddałem wizytówkę na ich wolne ręce."

Według statystyk operacyjnych RS New York, RS zakontraktował ponad 1300 wnioskodawców w ostatnim roku podatkowym. "Znaczna część [tych umów] pochodzi z Manhattanu" - powiedział Reese. "Nie moglibyśmy utrzymać naszej misji bez Manhattanu."

Lokalizacja stacji w połączeniu z ciężką pracą zapewnia te liczby. "Tam zawsze jest duży ruch", powiedział Kitsakos. "Łączenie walk z dużą ilością dobrego, staroświeckiego, akwizycyjnego obszaru może sprawić, że rekruter odniesie sukces na rynku".

Te same czynniki, które mogą sprawić, że dzień zakończy się sukcesem, również wytworzą intensywną atmosferę. - Czasami tu jest jak na Wall Street - powiedział Cordero. "W tak krótkim czasie jest tak wiele do zrobienia".

Dla Marines gotowych poradzić sobie z presją rekrutacji na Times Square, Hay powiedział, że wyzwanie jest tego warte. "Rekruterzy otrzymują wiele statusów VIP i odwiedzin znanych osób, powiedziałbym, że Times Square to najbardziej ekscytujące miejsce na Marine".