Zaawansowany trening umiejętności
Uwaga: W przypadku operacji specjalnych Dowództwo poleceń, żaden operator specjalny nie jest identyfikowany przez nazwisko. Niektóre zdjęcia zostały cyfrowo zmienione w celu usunięcia nazwisk zgodnie z zasadami ze względów bezpieczeństwa.
Misja możliwa
Na brzegu lśniącej sadzawki, pod pochmurnym niebem Florydy, 14 zalanych ludzi stało gotowych do nurkowania. Dla obserwatora jedynymi różnicami między nimi były ich rozmiary i imiona nadrukowane na frontach ich białych T-shirtów.
To był pierwszy tydzień zaawansowanego treningu umiejętności w Hurlburt Field dla kontrolerów walki. Czekali na kolejne polecenie od głównego instruktora kroczącego po basenie.
"Odzyskaj maskę i fajkę" - warknął instruktor.
Potem mężczyźni zanurzyli się w wodzie o temperaturze 78 stopni.
Kontrolery walki ustanawiają kontrolę ruchu lotniczego i wykonują bliską pomoc lotniczą w odległych lokalizacjach. A przygotowanie ich zajmuje trochę czasu - ponad 24 miesiące od początku do końca. Praktykanci przechodzą od podstawowych do zaawansowanych umiejętności specjalnych. Fizyczna, mentalna i emocjonalna wytrzymałość są niezbędne.
Mokre i dzikie
W Hurlburt stażyści ukończyli już 35 tygodni szkolenia, w tym w szkołach powietrznych, survivalowych, bojowych i kontrolnych.
Z zaledwie czterema tygodniami sesji prekursu w programie, celem jest zapewnienie zaufania do wody.
Uczniowie są podzieleni na siedem zespołów "kumpli" - trzymających się za ramiona - nigdy dalej niż na wyciągnięcie ręki.
Chociaż trochę dziwne jest widzieć mężczyzn biegających wokół siebie, to służy temu celowi. Chodzi o to, aby utrzymać je blisko siebie, jako instynktowną reakcję i środki ostrożności w nurkowaniu.
A środki bezpieczeństwa są nie tylko podkreślane pod wodą. Mówi się uczniom, aby nie dotykali boków basenu i muszą ogłaszać, kiedy przekroczą linię.
Chociaż są to pozornie banalne wskazówki dotyczące bezpieczeństwa, chodzi o to, że zwracanie uwagi na otoczenie może oznaczać różnicę między życiem a śmiercią w sytuacji walki.
Najmniejszy błąd wzmacnia ten szczegół, wysyłając uczniów na serię ćwiczeń, z których najmniej jest przerażającym trzepotem kopnięcia. Uczniowie kładą się na plecach, wyciągają nogi i trzymają 6 cali nad ziemią, z rękami pod biodrami i podnoszą naprzemiennie nogi do około 45 stopni.
Grymasy potwierdzają poziom bólu. Bez względu na to, jak ciężka jest praca, dla niektórych uczniów ćwiczenia fizyczne nie są tak trudne, jak inne aspekty szkolenia.
"Najtrudniejszą częścią jest utrzymywanie koncentracji psychicznej i nauka wspólnej pracy", powiedział drugi porucznik Derek, absolwent akademii i mistrz sportów wodnych, który instruktorzy nazywają "Mr. Water Polo. "" Bo jeśli przyniesiesz osobiste ciężary do basenu, to wpłynie to na wszystkich.
Aby go spowolnić, podporucznik fazy pierwszej w trakcie kursu zakłada duży pniak. Rytuał rozpoczął się ponad osiem miesięcy wcześniej w bazie sił powietrznych Keesler w stanie Missouri , kiedy proktorzy kontroli wojennej zdali sobie sprawę, że nie był fizycznie zagrożony.
"Nie wiem, jak się dowiedzieli o drewnie [tutaj], ale jakoś tu jest", powiedział Derek.
Chociaż młody oficer nie był zachwycony, gdy zobaczył wierny kikut czekający na niego w Hurlburt, szybko przyznał, że posiadanie dodatkowej wagi zwiększyło jego wytrzymałość i zwiększyło jego szybkość.
"Nawet ci, którzy są silni i potrafią dobrze pływać, są testowani w wodzie" - powiedział instruktor Tech. Sgt. Calvin. "To fizyczne wyzwanie, nawet jeśli czują się dobrze w basenie".
Master Sgt. Art, instruktor i 17-letni weteran walki, zgodzili się i wierzą, że woda jest wyrównaniem, niezależnie od poziomu umiejętności.
"Przyzwyczajenie się do wody jest kluczowe" - powiedział Derek. "Ale od samego początku jesteś kopany, a ty jesteś zmuszony pracować w zespole."
Artykuł dzięki uprzejmości magazynu Airman
Grooming kontrolerzy walki rozciąga się poza podmokłe ciała w basenie. Chodzi o wzięcie grupy mężczyzn i stworzenie zdyscyplinowanego zespołu. W ciągu kariery zawodowej, z mniej niż 500 oficerami i rekrutowanymi mężczyznami przydzielonymi do specjalności, prawdopodobnie w pewnym momencie będą razem pracować. Tak więc praca zespołowa musi być drugą naturą.
"Buddy breathing" uczy członków zespołu polegać na sobie nawzajem w sytuacjach zagrażających życiu.
Instruktorzy trajkotania symulują zagrożenia związane z walką, próbując dezorientować, odwracać uwagę, a nawet wyłuskać maski lub fajkę z drużyny "kumpla". Podczas symulacji uczniowie koncentrują się na dzieleniu rurki oddechowej bez utraty opanowania lub przerwania powierzchni w celu odetchnięcia.
W treningu fizycznym następuje stopniowa progresja, ale jeśli chodzi o wodę, jest to zlew lub pływanie. Chociaż wygląda to na surową, instruktorzy nie oczekują od uczniów, aby zrobili coś, czego sami nie zrobili. Krzywa uczenia się jest stroma, ale instruktorzy dostają się do wody i demonstrują. Do czasu ukończenia przez uczniów, ukończą oni pływalnię o długości 3000 metrów lub 60 okrążeń w 75 minut.
W przypadku instruktorów nagroda pojawia się, gdy widzą przejście grupy do zespołu.
"Wszyscy mamy te same cele, co ułatwia wzajemną pomoc" - powiedział Derek. "Każdy chce, aby wszyscy przeszli ten kurs."
Inna czynność powoduje, że uczniowie toną w dnie basenu, ręce i nogi są ze sobą powiązane, wykonują salto w wodzie i wyszukują maskę nurkową z dna wodnej otchłani. Seria ćwiczeń zagrażających nosi nazwę "utopienia" i ma na celu budowanie zaufania do wody.
Ale w tej fazie jest coś więcej niż nurkowanie w basenie o długości 12 stóp. Praktykanci uczą się również dekompresji, stołów nurkowych i fizyki.
"Ciągle są pod wpływem stresu i widzimy, jak dobrze się spisują" - powiedział Tech. Sgt. Greg, podoficer odpowiedzialny za preskubę. "W końcu mamy dobre wyniki."
Liczba absolwentów honorowych Sił Powietrznych na kolejnym etapie - Kurs Kwalifikacji Bojowej w Key West, Fla. - wzrosła dramatycznie, a lotnicy wymieniali osiem z ostatnich 14 stopni honorowych. A we wspólnej szkole, w której wskaźnik wymywania dla lotników wynosił kiedyś 10 procent, nikt nie zawiódł od 1996 roku.
Greg przypomniał sobie, że jeden z lotników, w drugiej klasie, miał wyjątkowo trudny czas i "wypluł się", ale ostatecznie wrócił do domu jako absolwent honorowy w swojej klasie 60 lat na kursie Key West.
"Kiedy widzisz, jak facet zmaga się z programem, a później widzisz go dumnie noszącego" akwalung "na klatce piersiowej, wtedy bycie instruktorem jest najbardziej satysfakcjonujące" - powiedział.
Artykuł dzięki uprzejmości magazynu Airman's
Lepsze szkolenie
Mimo że Greg został zmodernizowany w stosunkowo systematyczny sposób, gdy wszedł na ścieżkę kariery, wie, że jest to lepsza alternatywa dla szkolenia na temat podwyższenia kwalifikacji w miejscu pracy. To dlatego, że kiedy zaczął w 1994 roku, był jednym z ośmiu studentów, którzy ukończyli klasę 46 - zaledwie 17 procent. To, co powiedział, było imponujące w porównaniu z klasami z tego samego okresu, w którym poziom ukończenia szkoły spadł do zaledwie 5 procent.
"Teraz, kiedy trenujemy, faceci mają lepszy pomysł na to, co robią, niż przedtem" - powiedział. "Opracowaliśmy mądrzejszy sposób treningu z tym samym" sprawdzeniem jelita ". "
Dla studentów takich jak 25-letni Staff Sgt. Don, to miało znaczenie. Widział oba rurociągi treningowe. Kiedy wstąpił do lotnictwa w 1995 roku, skupiał się na operacjach specjalnych. Ale woda była jego wrogiem. Nie udało mu się nurkować w szkole na pływaku i został przydzielony jako opiekun rakiet załogi.
"Lubiłem być opiekunem, ale wiedziałem, że chcę być specjalnym operatorem," powiedział Don.
Więc poświęcił się kolejnej szansie i zaczął ponownie w czerwcu 2001 r. Z dwutygodniowym kursiem orientacyjnym w Lackland Air Force Base w Teksasie. Dla Dona, mimo że ponownie stawiał czoło wątpliwościom dotyczącym wody, był onieśmielający, poprawiona faza prescuby sprawiła, że opuścił basen pewny, że niezależnie od przypływu, poradzi sobie z tym.
Przypisuje swój sukces nowemu programowi i docenia poziom doświadczenia kadry.
"Posiadanie tych doświadczonych weteranów, którzy nas uczą i dzielą się z nami całą tą wiedzą, jest niesamowite", powiedział.
Po fazie wodnej zespół jest nauczany i testowany na wspólnej pracy, aby wykonać zadanie w fazie taktyki małych jednostek.
Nie tylko doskonalą swoje podstawowe umiejętności, zdobyte w ciągu pierwszych sześciu miesięcy, ale także zdobywają coraz więcej wiedzy na temat sprzętu. Są również wyzwaniem z realistycznymi sytuacjami, takimi jak konieczność zaprogramowania radia w ciemności.
Jest to podejście typu "crawl, walk, run" do treningu. Zaczyna się od użycia pustej amunicji. Uczniowie poznają liny operacji po drodze. Na koniec, gdy uczniowie opanują już umiejętność posługiwania się bronią, istnieje realistyczne ćwiczenie walki na koniec fazy. To informacje, które z pewnością znajdą zastosowanie w terenie.
Wpadając
Zatrudnienie to trzecia faza i uczy podstawowych sposobów działania sił specjalnych . Dotyczy to również spadochroniarstwa - zarówno linii statycznej, jak i swobodnego spadania, nurkowania z akwalungiem, nawigacji lądowej , pojazdu i łodzi.
Kiedy staną się statycznymi spadochroniarzami, mając na plecach więcej niż 100 funtów sprzętu, uczniowie wskakują w bardziej wymagające i niebezpieczne umiejętności. Najważniejszą fazą dla większości studentów jest spadochroniarstwo wojskowe swobodnego spadania. Na czterotygodniowym kursie prowadzonym w Fort Bragg , NC i Yuma Proving Ground, Ariz., Uczniowie uczą się infiltracji i uniknięcia wykrycia.
Pierwszy tydzień szkolenia - tzw. Tydzień naziemny - wysyła do Fort Bragg, gdzie zapoznają się ze stabilnością opadu w tunelu aerodynamicznym.
Uczy się także podstawowych procedur lotniczych i fizjologii wysokości.
Następnie udają się do pustynnego ośrodka testowego Yuma, w którym poznają zawiłości misji na niskich wysokościach i niskim poziomie otwarcia. "Duża wysokość" odnosi się do wysokości 18 000 stóp nad ziemią, gdy opuszczają samolot. "Niskie otwarcie" oznacza swobodne poruszanie się uczniów, dopóki nie rozmieszczą zsypów na wysokości około 3 500 metrów. Podczas wysokogórskich misji o wysokim poziomie otwarcia zarówno wysokość wyjściowa, jak i rozmieszczenie są wysokie, a specjalny spadochron pozwala im manewrować ponad 50 mil, gdy cicho unoszą się w obszarze.
Jest to bogata w adrenalinę faza, która przypomina uczniom środowiska i wyzwania, którym mogą stawić czoła w swoich jednostkach. W dzień lub w nocy, niezależnie od warunków pogodowych, ćwiczą i opanowują za pomocą opcji infiltracji, jednocześnie doskonaląc swoje umiejętności kontroli ruchu lotniczego.
Artykuł dzięki uprzejmości magazynu Airman's
Walka gotowa
Zanim ukończą szkołę, każdy lotnik otrzymuje od 12 000 do 15 000 dolarów na wyposażenie, które trafia z nimi do pierwszego zadania . Otrzymują buty, kamizelki kuloodporne , kombinezony nurkowe, ekwipunek do ekstremalnych chłodów, hełmy, kamizelki nośne i sprzęt ochronny .
Trening i sprzęt zostają poddane testowi w ciągu ostatnich kilku miesięcy szkolenia, kiedy uczniowie wykorzystują wszystkie nowo nabyte umiejętności w dużym ćwiczeniu.
"Kazaliśmy im zabezpieczyć klub NCO w niedzielny brunch" - powiedział Calvin. "A ludzie nawet nie wiedzieli, co się dzieje."
Założeniem programu są "wojownicy trenujący wojowników". Instruktorzy szkolą się z wysokimi oczekiwaniami uczniów. Chodzi o to, że pewnego dnia ci lotnicy będą musieli być tam dla swoich kumpli, więc ważne jest, aby znali liny.
"Pocę się z tymi facetami; Krwawię z tymi facetami - powiedział Calvin. "Oni są tymi, którzy chcą umrzeć dla ciebie. Buduje więź silniejszą niż ta, którą miałeś ze swoimi przyjaciółmi w domu. "
Nie ma łatwego sposobu na przygotowanie kogoś, aby bez lęku postępował w sposób szkodliwy. To wymaga myślenia, którego większość ludzi nie potrafi pojąć. Ale dla tych, którzy mają zdolności i podejście, zaawansowany trening umiejętności wyposaża przyszłych kontrolerów walki.
"Uczniowie, których ukończyliśmy, są na tym samym poziomie, co czwarty lub piąty rok w zespole" - powiedział Greg. "Są już przed niektórymi facetami, którzy są w drużynie od ponad dwóch lat."
Derek porównuje bycie kontrolerem walki do bycia piłkarzem, który ćwiczy w grze o mistrzostwo.
"Po dwóch latach posiadania narzędzi, chcemy je wykorzystać w grze", powiedział. "Możliwość obrony naszego kraju za pomocą naszego szkolenia byłaby niewiarygodna."
Artykuł dzięki uprzejmości magazynu Airman's