Pielęgniarki lotów

Biegnąc w kierunku samolotu, pierwszy porucznik Charlie Thomas miał na twarzy coś w rodzaju dzikiego spojrzenia. Podmuch powietrza z czterech ogromnych silników turbośmigłowych nie spowodował tego. Był to rodzaj spojrzenia, jaki może wytworzyć tylko dopływ adrenaliny.

Kiedy znalazł się na otwartej rampie MC-130 Talon, odwrócił się i obejrzał. Sto metrów dalej karetka zjechała jedną z wąskich dróg w bazie lotniczej Bagram w Afganistanie.

Ślizgał się kurzem pyłu, gdy kierował się w stronę samolotu.

W karetkę tego słonecznego niedzielnego poranka był ranny oddział amerykańskich sił specjalnych. Został ranny poprzedniego dnia w zaciętej walce z al-Kaidą i bojownikami talibów w Dolinie Shah-e-kot we wschodnim Afganistanie.

Thomas zajrzał do wnętrza Talonu. Cieszył się, że samolot jest gotowy do noszenia chorych na śmieci i że na pokładzie jest sześciu lekarzy. Tak jak kazał.

"Wygląda na to, że wszystko jest w porządku" - wrzasnął Thomas do ucha loadmastera. Tęgi, "totalny ładunek" M-16 skinął głową i dał mu znak "OK".

Lekarze zabrali rannego żołnierza na pokład. Potem przyjechała kolejna karetka i wkrótce w samolocie było jeszcze dwóch rannych żołnierzy. Thomas sprawdził je po raz ostatni. Ale do tego czasu zajęły się nimi dwie ekipy lekarzy, pielęgniarek i techników medycznych.

"Teraz są twoje", powiedział chirurgowi lotniczemu. "Zajmij się nimi".

Mężczyźni zniknęli z jego rąk, więc Thomas opuścił samolot. Sto metrów od Talonu zatrzymał się, by popatrzeć. Gdy się rozjechał, uśmiechnął się.

Ponieważ Thomas, starszy pielęgniarz lotu, był dokładnie tam, gdzie chciał być, robiąc dokładnie to, co chciał robić.

"Jestem rozmieszczony tam, gdzie jest akcja. W samym środku wojny z terroryzmem - dostanie się do mojej roli - powiedział.

"I to jest pośpiech."

Talon, od Duke Field, Fla., Poleciał żołnierzy do Karshi Khanabad w Uzbekistanie. To był drugi etap długiej podróży, która rozpoczęła się od helikoptera z pola bitwy. Od "K-2" żołnierze udali się do szpitala w bazie lotniczej Incirlik w Turcji. Następnie C-9 Nightingale poleciał do bazy lotniczej Ramstein w Niemczech. Stamtąd udali się do pobliskiego Regionalnego Centrum Armii Krajowej Landstuhl w celu dalszego leczenia. A później do szpitala stanowego, aby wyzdrowieć.

Ich podróż do domu rozpoczęła się od Thomasa. Jeden z trzech koordynatorów klinicznych lotów w Bagram, jego zadaniem jest pomoc w ewakuacji lotniczej. Poprosił o transport powietrzny i upewnił się, że samolot przyleciał z wyposażeniem, lekarstwami i medykami potrzebnymi do obsługi pacjentów.

"Naszym zadaniem jest doprowadzenie pacjentów do następnego poziomu opieki" - powiedział.

Thomas jest ze 137. eskadry ewakuacji lotniczej Oklahoma Air National Guard. Wezwany do służby po zamachach terrorystycznych 11 września, spędził większość swojej sześciomiesięcznej trasy koncertowej w Bagram. Skoczył na szansę, by służyć w operacji Enduring Freedom.

Praca Thomasa jest jedną z wielu osób, które nie przedstawiają pracy pielęgniarki, ponieważ zajmuje się operacjami lotniczymi. Ta praca i inni zabierają pielęgniarki z ich bardziej tradycyjnego miejsca przy łóżku pacjenta.

Dla niektórych pielęgniarek, takich jak Thomas, jest to mile widziana zmiana, szansa na przeżycie części Sił Powietrznych, z którymi pielęgniarki rzadko mają kontakt. Ale kiedy handlują białymi szpitalami w zielonych kombinezonach lotniczych, niektóre pielęgniarki tracą opiekę jeden na jednego.

Jako aktywna pielęgniarka lotu, kapitan KC Vo powiedziała: "Czasami nie widzisz różnicy, którą robisz, ponieważ pacjenci są z tobą przez tak krótki czas." Weterynarz w wieku sześciu i pół lat, Vo leci z 86. Ramsteinem Eskadra ewakuacji lotniczej. "Więc nie możesz zrobić bezpośrednio, opieki nad pacjentem przy łóżku pacjenta."

Mimo to nie brakuje kandydatów do pełnienia obowiązków pielęgniarki lotniczej. Przeciwnie. Choć Siły Powietrzne mają problemy z rekrutacją i utrzymywaniem pielęgniarek, nie brakuje wolontariuszy-pielęgniarek.

Ze względu na około 3800 pielęgniarek w Siłach Powietrznych, istnieje mniej niż 200 zezwoleń dla pielęgniarek lotniczych, Kpt.

- powiedziała Linda Odom. Jest czynną pielęgniarką pielęgniarską, która służy z Vo.

"Praca pielęgniarki lotniczej jest bardzo ceniona - jest wiele konkurencji, aby uzyskać jeden z automatów", powiedziała. 12-letnia weterynarz Odom jest jedną z 32 pielęgniarek w swojej jednostce.

Odom, podobnie jak Vo, służy ekipie ewakuacji lotniczej. Załoga dba o pacjentów w drodze do szpitali i ze szpitali. W Ramstein obowiązek ewakuacji spada na C-9 Nightingale.

Ostateczne upoważnienie

Na pokładzie dyrektor medyczny - pielęgniarka lotnicza - jest ostatecznym autorytetem medycznym. Od pielęgniarki zależy "podejmowanie decyzji medycznych na miejscu" - powiedział Odom. Na 24 000 stóp nie ma personelu, do którego mogliby się zwrócić. Tylko wtedy, gdy połączenie jest "poza zasięgiem twojego zasięgu" - powiedziała - "wsiadasz do radia i dzwonisz do lekarza na ziemi".

To duża odpowiedzialność, powiedziała. Nieliczne pielęgniarki w szpitalach wojskowych lub cywilnych to robią.

W Incirlik kapitan Michelle Maybell podejmuje inne decyzje. Jest menadżerem załogi i ma inny cel. Zamiast pacjentów pielęgniarka lotnicza zajmuje się innymi medykami.

"Mamy grupę, która dba o wszystkie potrzeby załóg, aby mogły skupić się na swojej misji" - powiedziała pielęgniarka. "Muszą myśleć o swoich pacjentach. Nie chodzi o zaopatrzenie się w sprzęt i lekarstwa ani o to, jak wrócą do swoich pokoi.

Rezerwista z 315. eskadrą ewakuacji lotniczej w Bazie Sił Powietrznych w Charleston, SC, Maybell został rozmieszczony w Incirlik wkrótce po atakach 11 września. Jako wolontariuszka dołączyła do 43. eskadry lotniczej ewakuacji ekspedycyjnej.

Jako menedżer załogi uczy się jeszcze jednej części pracy pielęgniarki lotniczej. Jest to odpowiedzialność, której nie ma w cywilnej pracy jako koordynator pielęgniarki traumatycznej, ale taka, która pomoże jej lepiej wykonywać tę pracę. I choć woli latać, to co robi, to praca "czuć się dobrze".

"Kiedy ostrzegam załogi, pakuję je, uruchamiam i wracam, aby pomóc im się rozpakować po misji, to daje mi dobre samopoczucie", powiedziała. "Poczucie spełnienia."

Kiedy żołnierze Thomas zakładali Talon w Bagram, byli gotowi polecieć z Incirlika do Ramsteina, to był Maybell, który przygotował medyków do latania razem z nimi.

"Wiem, że przyczyniliśmy się do sukcesu tej misji" - powiedziała.

Chodzi o opiekę

Podczas gdy Europa, Bliski Wschód i Azja Mniejsza są obecnie miejscem akcji, pielęgniarki lotnicze służą na całym świecie. Ich zadaniem - i czynnej służby, chirurgów rezerwowych i strażniczych, techników lotniczych i załóg lotniczych - jest zapewnienie pacjentom fachowej opieki w powietrzu podczas podróży do szpitala.

To część zapewnienia członkom służby, cywilom Departamentu Obrony i ich rodzinom poziomu opieki, jakiego oczekują Amerykanie, powiedział ppłk Kirk Nailling. 86. dyrektor operacyjny i naczelna pielęgniarka, powiedział, że pielęgniarki odgrywają kluczową rolę w tym procesie.

"Mamy mnóstwo ludzi na całym świecie, którzy mogą wykonywać na miejscu procedury ratujące życie" - powiedział. "Ale naszym zadaniem jest doprowadzenie ich do bardziej zdecydowanej opieki."

Dowodzi tego działanie Trwała wolność. Każdy z żołnierzy amerykańskich raniony w walkach w Afganistanie miał pielęgniarkę u swojego boku podczas podróży samolotem do szpitala.

W takich chwilach więzi się pielęgniarki i lekarze. Tak było w przypadku pierwszej ewakuacji z Incirlika do Ramsteina z oddziałów rannych w Afganistanie, powiedziała kapitan Brenda Parker. Kolejna pielęgniarka lotnicza Ramsteina, była dyrektorem załogi medycznej w tym locie.

"To było koleżeństwo, spójność i komunikacja w najlepszym wydaniu" - powiedziała. "Nigdy nie widziałem takiej pracy zespołowej".

Wysiłek zespołu. To właśnie zapewnia najlepszą opiekę, powiedział Nailling. Ta pierwszorzędna opieka jest czymś, co pielęgniarze lotni mają nadzieję zapewnić każdemu, gdy wyruszą w powietrze. Powiedział, że "to sprawia, że ​​bycie pielęgniarką lotniczą jest tak satysfakcjonujące".

Thomas wyłonił się z maleńkiej toalety w pokoju, do którego zadzwonili z inną pielęgniarką. Znajdował się w słabo oświetlonej i wilgotnej piwnicy wieży kontrolnej zbudowanej przez Bagrada. Wytarł sen z oczu, bo za kilka minut przybyło więcej rannych.

Spotkał wszystkich rannych. To był jedyny sposób, by zobaczyć z pierwszej ręki, jak bardzo zostali zranieni. To był pierwszy krok w ustaleniu, jaką ewakuację należy koordynować. Kiedy lekarze leczyli rannych lub łatali rannych, Thomas znalazł sposób na pozbycie się Bagram.

Jego nagrodą było ujrzenie rannych opuszczających bazę, zmierzających do szpitala, a następnie do domu. Dla niego to było tylko dzięki za wykonanie pracy, o której niewielu - o ile w ogóle - ludzi wie.

"Ci ludzie poświęcają nam życie" - powiedział. "Służenie im to dreszczyk emocji. A biorąc sześć miesięcy z mojego życia, aby to zrobić, jest to wystarczająco mała ofiara w porównaniu do tego, co robią. "

Powyższy artykuł dzięki uprzejmości magazynu Airman