Piechota morska pakuje się do Patrolu Bojowego w Iraku

Pfc. Jayson Rebimbas przygotowuje się do patrolu niedaleko Faludży w Iraku. Oficjalne zdjęcie USMC

przez Cpl. Shawn C. Rhodes

FALLUJAH, Irak - Standardowy ładunek bojowy marines w Iraku nie jest "standardem". Pewnie, są rzeczy "must-have" - ​​broń, zestaw pierwszej pomocy, kask i kamizelka kuloodporna - ale jeśli chodzi o "sympatycznych", to każdy Marine dla siebie.

"W pięć minut wyjeżdżamy na patrol! Połączcie swój sprzęt!" powiedział Staff Sgt. Christian B. Amason, sierżant plutonu dla kompanii G, 2. batalion, 2. pułk piechoty morskiej, przydzielony do 1. Dywizji Morskiej.

To był rozcięty i suchy porządek, ale przy dzisiejszym biegu , obciążenia bojowe są dopasowane. Nawet paczki są wyposażone w odpinane torby, dodając i zabierając miejsce na sprzęt. To działanie równoważące. Za dużo sprzętu, waży Marine. Za mało i cierpią niepotrzebnie.

Weźmy na przykład Amason. Jest byłym żołnierzem sił specjalnych armii i snajperem piechoty morskiej. Ma za sobą sporo patroli. On wie, czego potrzebuje i co może bez niego żyć, gdy zabiera się na pole.

"Zawsze biorę to, co nazywam moim połowicznym sprzętem", wyjaśnia Amason, 32-latek z Elory, Tenn. "To są podstawy takie jak broń, amunicja, optyka, sprzęt nawigacyjny i kamizelka kuloodporna i hełm. Z zaopatrzeniem w wodę, która wynosi co najmniej 30 funtów na górnej części ciała.Jeśli jesteś strzelcem (maszynowym), to z łatwością może wynosić 50 funtów, które nosisz. "

Amason wie, co go utrzyma przy życiu w polu, ale jest jeden przedmiot, z którym nigdy się nie rozstaje.

"Bez względu na to, gdzie jestem w terenie, zawsze biorę moje" woobie "- dodał. "Tak właśnie moja żona nazywa moją podszewkę poncho".

Według Amasona, podszewka poncho jest najlepszym sprzętem, jaki ma, utrzymując go w cieple w chłodne dni i chłodne w upalne dni. Inni marines mają różne potrzeby, które upierają się przy noszeniu.

"Jestem kolesiem na patrolu, regularnym chodzeniu" Saigon Sam's "- powiedział Lance Cpl. Ryan P. Taylor, w odniesieniu do wojskowego sklepu z zaopatrzeniem tuż przy Camp Lejeune, NC

Dyfuzor Dumfries, Va., Znany jest z tego, że zawsze ma w swoich plecakach stałe oświetlenie chemiczne, linkę spadochronową, taśmę muchową, buty do butów używane do naprawy butów i superglue.

"Nigdy nie wiesz, kiedy będziesz czegoś potrzebować, więc staram się je ze sobą zabrać" - dodał.

Podstawą piechoty w polu jest niewątpliwie chow. Jeśli nie przyniesie się Posiłków, Gotowych do Jedzenia są one wydawane, wielu Marines ma dobry zapas fast foodów.

Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku Sgt. James M. Back, przewodnik plutonowy z Logan w stanie Utah. Znany jako "Przekąski" dla swoich kolegów z plutonu, Marine zawsze ma stały dopływ żywności.

"Winię to na moją żonę", powiedział: "Naprawdę zajmuje się mną z pakietami opieki, więc wszyscy wiedzą, że przychodzą do mnie na fast-food".

Powrót wie również, jak spakować się do patrolu. Nosząc ekstra sierżantowe szewrony, zamki błyskawiczne, pigułki z kofeiną na późne patrole, baterie o różnych rozmiarach, zapasowe skarpety, gwizdek, krem ​​do opalania i latarkę, Back czuje się przygotowany na wszystko, co może nadejść.

"Marines uczą się na doświadczeniach liderów swoich drużyn, a następnie przekonują się, co dla nich działa", powiedział Back.

"To naprawdę sprowadza się do tego, co chcesz nosić, aby być przygotowanym na wszystko, co możesz dostać."