Christopher Sorrentino o pisaniu, publikowaniu i uciekinierom

Ekscytująca powieść Christophera Sorrentino, The Fugitives (Simon i Schuster) została wydana 9 lutego 2016 roku, by zyskać szerokie uznanie krytyków. Jim Ruland z Los Angeles Times nazwał książkę "... ostrzegawczą opowieścią dla każdego, kto rozważa konsekwencje małżeństwa, romansu, napisania powieści lub przeprowadzki do kraju w służbie swojej sztuki." gdyby elektryczna proza ​​Sorrentino i mordant dowcip nie dostały się w sekretne pragnienie, które wszyscy od czasu do czasu przelewają naszą skórę i zaczynamy od nowa ", a Donna Seaman napisała w przeglądzie zeszytów z książki" Dziwnie zabawna, przenikliwa i - "Mieliśmy szczęście, by porozmawiać z Sorrentino nie tylko o jego pisarstwie, ale także o życiu pisarza, roli wydawniczej i jego przemyśleniach na temat pomocy młodym pisarzom.

Vs sztuki Artysta

Rachel Sherman : Jakie są twoje przemyślenia na temat sztuki kontra artysta? W jaki sposób oddzielasz swoje życie pisarskie od reszty swojego życia (czy są one jednym i tym samym), na poziomie praktycznym, a także emocjonalnym?

Christopher Sorrentino: Ostatni raz, kiedy moje pisanie i moje życie całkowicie się pomieszało, było w moich dniach Szczepana Dedala, dwadzieścia pięć lat temu. Odtąd to zwykły bałagan: praca, małżeństwo, dzieci, rozwód, mycie naczyń. W sensie praktycznym zawsze byłem naprawdę elastyczny. Pisałem wieczorami, pisałem wczesnym rankiem, napisałem w przestrzeni między innymi obowiązkami. I zrezygnowałem z tego, że czasami nie miałem czasu na pisanie. W sensie emocjonalnym, czasami sztuka jest znacznie bardziej obecna niż w innych. Czuję to, jak stały nacisk. Jeśli piszę, to idzie prosto do pracy. Jeśli nie jestem w stanie pracować, widzę.

Sztuczka polega na tym, aby nie pozwolić, by kipiąca woda uciekła do środowiska, w którym znajdują się ludzie, których kochasz.

Różnica między pisaniem i publikowaniem

RS : Jak pogodzić pisanie i publikowanie? Czy umieszczenie książki w "świecie" wydaje się być oddzielnym przedsięwzięciem od napisania samej książki?

CS: Myślę, że są całkowicie oddzielne.

Pisanie jest samotną, eksploracyjną i prowizoryczną aktywnością. Potrzeba dużo cierpliwości i wiary, że naprawdę szorstkie łaty przejdą. Staram się utrzymać moją pracę w toku niezależnie od tego, czy idzie dobrze, czy źle. Ta część mojego mózgu, która ją tworzy, wymaga tego. Dla mnie przynajmniej nie obejmuje żadnych strategii docierania do publiczności. Tak więc, wraz z publikacją, przechodzisz bezpośrednio z tej bańki do wysiłku opartego wyłącznie na współpracy, zależnego od sprytnych kalkulacji, w jaki sposób spakować książkę i oddać ją w ręce tak wielu ludzi, którzy są do niej odpowiednio nastawieni. A ty, pisarz, musisz pojawić się wraz z książką. Musisz tłumaczyć to odbiorcom lub dziennikarzom, o których myślałeś tylko w kontekście ich pisania. Twoja twarz pojawia się w gazecie. Ludzie mówią rzeczy o twojej pracy, które na przemian powodują, że twoja głowa pęcznieje lub sprawia, że ​​chcesz wpełznąć do dziury. I, oczywiście, podczas gdy wszystko to się dzieje, książka jest za tobą - może oprócz pewnych poprawek do dowodów, ta rzecz, z którą żyłeś przez dwa, trzy, pięć lat, jest po prostu czymś, co kiedyś napisałeś, czymś, co ty Przeniosłem się z.

RS : Jak publikacja "The Fugitives" była w porównaniu do twoich innych książek (jak dotąd)?

CS: Cóż, najważniejszym punktem porównania jest TRANCE, która pojawiła się dziesięć lat temu. W tamtych czasach internetowe serwisy literackie dopiero zaczynały się rozwijać. W przeważającej części była to kwestia oczekiwania na pojawienie się recenzji z druku i innej prasy. Czasami faktycznie miałem wycinki przesłane do mnie w kopercie FSG. Niektóre rodzaje wczesnej uwagi, którą zdobywał FUGITIVES, tak naprawdę nie istniały w tamtych czasach - na przykład listy "Najbardziej oczekiwane", takie jak The Millions i Flavorwire. To dobra część. Zła strona, jak przypuszczam, polega na tym, że wiele, wiele gazet i czasopism złożyło lub po prostu ograniczyło zasięg ich książek w międzyczasie. Poza tym nie miałem wtedy strony internetowej i nie było żadnych mediów społecznościowych, które można by wykorzystać do promocji książki, a nie, że jestem specjalistą od mediów społecznościowych.

W przeciwnym razie uwaga wydaje się przychodzić nieco wcześniej. Listy i wtyczki, a także recenzje wydruków, których nie sądzę, że otrzymałem tak wiele ostatnio przed publikacją (9 lutego), oprócz transakcji, takich jak Booklist i Publishers Weekly. I tym razem zostałem sprawdzony w Books of the Times, który ma bardzo wysoki profil. Zostałem przesłuchany, ale rozumiem, że przyjechałem. Albo to, albo próbują mnie zabić, zanim będę mógł wejść do środka.

Porada dla młodych pisarzy

RS : Jaką radę dałbyś młodym pisarzom?

CS: Co zabawne, to właśnie tu łączą się wrażenia twórcze i publikowanie. Młodzi pisarze powinni przede wszystkim liczyć na czytanie. Powinni czytać rozbieżnie, gdy im pasuje, powinni czytać systematycznie, kiedy im to odpowiada. Powinni przeczytać tak zwaną literacką fikcję i gatunek. A kiedy piszą, powinni spróbować zastosować to, co lubią, w tym, co czytają do swojej pracy. Nie powinni się oni martwić o znalezienie agenta ani o to, czy to, co robią, jest atrakcyjne dla obecnego rynku. Powinni wyjść poza rynek i rozwinąć to, co dla nich znaczące i piękne. I muszą być cierpliwi. Mam wrażenie, że dla wielu młodych ludzi, z możliwością natychmiastowego publikowania na różnych platformach, praca jest wykonywana, gdy tylko klikną "post", a odpowiedź zacznie się. I nie sądzę, że o to chodzi. Być może jest to przestarzały punkt widzenia od członka innego pokolenia, ale nie sądzę, że pisanie oznacza reakcję na twoje gorące podejście w niektórych kwestiach dnia. Pisanie to długa gra, obejmująca wynalazek, syntezę i pewną dozę ukradki. Nie trzeba, aby odpowiedzi innych ludzi były kompletne. Praca w izolacji i niepewności jest sama w sobie dyscypliną, a pisarze powinni ją uprawiać.

Christopher Sorrentino jest autorem pięciu książek, w tym Trance, National Book Award Finalist for fiction. Jego kolejna powieść, The Fugitives, pochodzi z Simon & Schuster. Jego praca została szeroko antropologizowana i pojawiła się w przestrzeni publicznej, Bafflerze, BOMB, BookForum, Conjunctions, Esquire, Fence, Granta, Harper's, The Los Angeles Times, McSweeney's, The New York Times, Open City, The Paris Review , Playboy, Tin House i wiele innych publikacji. Był odbiorcą stypendiów Fundacji Lannana, nowojorskiej Fundacji dla Sztuki i Fundacji Ludwiga Vogelsteina. W 2011 r. Był pisarzem na Uniwersytecie Fairleigh Dickinson. Uczył na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku University, New School, Fairleigh Dickinson, oraz w Centrum Poezji Unterberg z 92. ulicy Y, gdzie jest głównym członkiem wydziału.