Marynarka wojenna US Navy

Zdjęcie marynarki USA autorstwa Mateusza Chrisa Desmonda. Public Domain

Morze białych mundurów działa zgodnie, aby † inspirować i bawić się podczas poruszania się z precyzją dobrze naoliwionej maszyny. Grupa porusza się płynnie i spójnie podczas rutynowych czynności, z dokładnością co do czasu, wszystkie stopy uderzają o ziemię i podnoszą się dokładnie w tym samym momencie. Patrzenie przez formację zasadniczo nie wykazuje różnic między dziesiątkami osób na boisku.

Każdy koncentruje się na jednym wspólnym celu - zakładaniu nienagannej wystawy umiejętności i determinacji dla osób zgromadzonych na trybunach.

Na pierwszy rzut oka z daleka widać, że artyści wyglądają tak, jakby mogli być grupą marszu lub inną grupą, która zapewnia rozrywkę na pół etatu podczas imprezy sportowej. Jednak coś oddziela tę grupę. Gdy zbliżysz się do pola, on lub ona nie zauważy podniecenia spojrzeń z twarzy wykonawców, jak każdy ruch idzie bez problemu. Niejeden. Ta elitarna grupa prowadzi działalność z kamienną twarzą, która sprawi, że światowej sławy królewscy strażnicy Pałacu Buckingham zaczną się rumieni.

W tej chwili Gwardia Cywilna Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, dla wielu ludzi, twarz marynarki wojennej, osiągnęła szczyt, szczyt doskonałości.

Próba osiągnięcia doskonałości, czy to podczas radosnego pokazu polowego, czy podczas najgorszych pogrzebów, nie jest łatwa.

Proces ten sprawia, że ​​pierwszorzędni młodzi marynarze radzą sobie z ciągłą rutyną wiercenia, połysku, polerowania i pielęgnacji, która dla większości osób jest gorsza niż wszystko, co miało miejsce podczas treningu rekrutacyjnego. Kulminacją podróży są jednorazowi rekruci, którzy stają się członkami gwardii i pracują rutynowo na pogrzebach, musztrach i niezapomnianych ceremoniach w całych Stanach Zjednoczonych.

Dla tych marynarzy wszystko zaczyna się w siedzibie Gwardii Ceremonialnej w Waszyngtonie, gdzie stażyści prosto z obozu zbiegają się, by przygotować się na dwuletni stint jako gwardzista.

"Tutaj zaczyna się cała zabawa" - powiedział starszy dowódca sztabu maszynowego, Gerald Konkol, starszy dowódca straży. "Cała chwała dla tych facetów zaczyna się od pierwszego dnia, kiedy przechodzą przez drzwi. Stamtąd nadal reprezentują Marynarkę Wojenną. "

Trudno jednak o najdrobniejszy ślad chwały w ciągu pierwszych kilku tygodni spędzonych przez stażystów w stolicy naszego kraju. Po przyjeździe każdy nowy stażysta rozpoczyna natychmiast sześciotygodniowy cykl treningowy, w którym surowy rekrut staje się podstawowym członkiem straży. W tym czasie ich koledzy nie uznają stażystów za pełnoprawnych gwardzistów. W rzeczywistości stażystom nie wolno nawet rozmawiać z innymi gwardzistami; pojawia się dopiero po zakończeniu okresu szkolenia.

Uczeń nie musi długo czekać, aby zdać sobie sprawę z tego, że stacjonuje ze strażnikiem, a faktyczny członek straży to dwie zupełnie różne rzeczy.

"Dość szybko odkrywasz, że musisz ciężko pracować, by odnieść sukces tutaj," powiedział praktykant Seaman Chris Simpson, stażysta w swoim czwartym tygodniu ze strażnikiem.

"Od razu przycinają cię strunami mundury, lśniące buty i tak dalej. Zawsze pracujemy nad naszymi mundurami. To zdecydowanie trudniejsze niż się spodziewałem. "

Życie stażysty w siedzibie głównej może okazać się trudnym doświadczeniem, z szerokim wachlarzem inspekcji, które okazują się cierniem w boku niedługo przyszłego gwardzisty. Typowy stażysta, który szuka przerwy po rutynowej inspekcji obozu, ma jednolity i osobisty wygląd badany niemal w każdej części dnia. Doświadczenie może zniechęcić nowego Sailora.

"Mamy poranne kontrole w pokoju przed śniadaniem, inspekcje po śniadaniu, inspekcje szafek w ciągu dnia, inspekcje po południu i [możemy] spodziewać się niespodziewanej inspekcji w dowolnym innym czasie" - powiedział szkoleniowiec lotnictwa Bob Cronyn Harmonogram plutonu.

"Poza tym ćwiczymy przez cały dzień. To znacznie trudniejsze niż obóz treningowy. [Przywódcy plutonu] przyjmują standardy obozu i zmieniają je o kilka stopni. "

Podczas sztywnych egzaminów inspektorzy regularnie nie zdają egzaminu z powodu zaniedbania zaciskania wszystkich sznurków z kieszeni koszuli i nieumierania obu stron mosiężnych sprzączek. Stażyści są również poddawani codziennym inspekcjom na temat strzyżeń, jednolitej prasy, białych rękawiczek i przelotek oraz innych jednolitych elementów. Bardzo intensywne kontrole są niezbędną częścią życia strażników, jak twierdzi Konkol.

Rozmawialiśmy o młodszych ludziach, którzy reprezentują całą marynarkę wojenną, kiedy tam są, powiedział.

Kiedy są w sześciotygodniowym szkoleniu, musimy nauczyć ich, by byli ostro wyglądającymi, zdyscyplinowanymi strażnikami. Wiele z tego, co robią dla inspekcji, jest przedłużeniem nas, którzy chcą ustanowić właściwe warunki wojskowe.

Oprócz inspekcji zaszczepionych w dyscypliny, uczniowie muszą także nauczyć się koszar. Rutyna zapewnia większości uczestników tylko kilka godzin snu w nocy.

Oprócz kontroli zaszczepionych podczas treningu, uczestnicy muszą także nauczyć się umiejętności prawdziwego członka straży podczas fazy treningu. Aby to zrobić, przywódcy oddziału plutonów przeprowadzili grupę przez rygorystyczną serię ćwiczeń, kładąc nacisk na marsz i obsługę karabinu. Trening trwa niekiedy przez cały dzień, a kilka przerw na wodę i posiłek jest rzucanych, aby odświeżyć stażystów.

W obliczu codziennego schematu pracy i takich inspekcji, myśl o rzuceniu palenia przekroczyłaby wiele umysłów Marynarzy.

W przypadku rzeczywistych stażystów utrzymanie ich myśli wyszkolonej w celu końcowym pomaga im zachować koncentrację.

Są chwile, kiedy zastanawiasz się, dlaczego zdecydowałeś się tu przyjechać, powiedział Airman Nathan Nehls. Ale wiemy, że poczucie dumy będziemy mieli przed tak wieloma Amerykanami, a nasi rodzice są zbyt wielcy, aby się poddać.

Prowadzi mnie to, kiedy chcę się poddać, ale czasami mogę się zbliżyć.

Szaleńcza rutyna została dodana przez szkolnych dowódców plutonów. W przeciwieństwie do obozu rekrutów, gdzie dowódcy dywizji rekrutów muszą być co najmniej drugim oficerem podrzędnym, strażnik używa grupy innych członków gwardii, zazwyczaj E-3 i poniżej, do szkolenia nowych osób.

Posiadanie instrukcji marynarza-marynarza jest uważane za jeden z najlepszych elementów cyklu szkoleniowego.

To dobry powód, powiedział Seaman Jason Ramspott, jeden z czterech szkolących dowódców plutonów. Było wielu facetów, którzy grali w tę grę wcześniej. Byliśmy stażystami i uczestniczyliśmy w ceremoniach. Myślę, że jesteśmy idealni, żeby wyszkolić tych facetów. Kto mógłby zrobić to lepiej niż ludzie, którzy robili to wcześniej?

W tym celu liderzy oddziału stają się integralną częścią życia uczestników. Obie grupy przyzwyczajają się do siebie nawzajem o każdej porze dnia. Ciągła analiza pomaga stworzyć specjalny rodzaj relacji między dwiema grupami.

Ogólnie rzecz biorąc, wszyscy się dogadujemy, powiedział Simpson. Mam na myśli, że mamy te dni, w których nie możemy ich znieść i po prostu żałujemy, że ich nie ma, ale zawsze je doceniamy. Zrobili rzeczy, które chcemy zrobić, i są zainteresowani tym, jak sobie radzimy.

Chcą, żebyśmy odnieśli sukces.

Seaman Apprentice Emily Chvosta, kolejna ze szkolących dowódców oddziałów plutonów, odbija tę myśl. Chvosta mówi, że praca sprawia, że ​​czuje się kimś więcej niż instruktorem dla przyszłych strażników.

Byli zdecydowanie mentorami i przywódcami plutonów, powiedział Chvosta. Wszyscy żeglujemy cały dzień przez sześć tygodni. Przewiercamy je, sprawdzamy i jesteśmy pierwszym ogniwem w ich łańcuchu dowodzenia. Jeśli mają problem z czymś dotyczącym szkolenia, a nawet czymś osobistym, mogą przyjść do nas i porozmawiać o tym. Chcemy się upewnić, że poznają sposób działania gwardzisty, ale chcemy też zobaczyć, że nie są zbytnio przytłoczeni tym wszystkim.

Jeśli stażysta ma problem, jest mnóstwo czasu w ciągu dnia, aby je poruszyć. Typowy dzień szkoleniowy rozpoczyna się przed godziną 6 rano, z porannymi inspekcjami pokojowymi.

Następnie, po dniu pełnym inspekcji i instrukcji, ich dzień kończy się długo po zachodzie słońca, a ich koszary są prasowane, lśniące i strunowe. Rutyna zapewnia większości uczestników tylko kilka godzin snu w nocy.

Zdecydowanie nie śpisz; może przez godzinę lub dwie na jedną noc, powiedział stewardesa lotnik Andrew Bartlett, nowy członek straży. Bartlett zakończył fazę treningu na początku lipca. Gdybyś nie przywykł do bezsennego snu w obozie, musisz się wcześnie nauczyć. Dla niektórych jest to trudne.

Ogólnie rzecz biorąc, nie jest to typ życia, jaki wyobrażają sobie najbardziej rekruci, gdy wkraczają w ostatnie dni obozu startowego. Może to zabrzmieć jak coś, co Marynarze zmuszają do działania grupy nowych marynarzy. Nic nie może być dalej od prawdy. Podczas gdy istnieją kwalifikacje, które musi spełnić każdy potencjalny członek straży, każda osoba wysłana na ceremonialną gwardię wybiera zadanie podczas obozu startowego. W zamian za zlecenie, większość wybranych dobrowolnie odkłada szkołę na szansę udania się do Waszyngtonu. Podczas dwuletniego stażu ze strażnikiem, gdy uczestnicy kończą sześciotygodniowy okres, inni, bardziej doświadczeni członkowie w końcu rozpoznają ich jako pełnoprawni gwardziści. Jest to moment, na który oczekują stażyści. Ci marynarze wybierający szkoły A nie mogą przejść dalej niż E-3.

Mimo to wybór jest dla niektórych łatwy.

Dla mnie była to szansa, aby zrobić coś, czego nie robi wiele innych osób, powiedział Ramspott o swojej decyzji wstąpienia do Gwardii Ceremonialnej. Większość z nas w końcu otrzymuje gwarancję szkół po, ale najważniejsze dla mnie jest, aby dostać szansę reprezentowania całej marynarki na co dzień. To bardzo duży zaszczyt.

Osoby bez szkół A są uprawnione do awansowania na podoficer trzeciej klasy w stawkach niewymagających szkół A.

Kiedy dołączą i stają się gwardzistami, otrzymują okazje, których większość marynarzy nigdy nie otrzyma. Wielu obecnych członków gwardii było pod ręką podczas specjalnych ceremonii w Białym Domu, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, na okrętach i innych wydarzeniach.

Chvosta czule wspomina jedno takie wydarzenie.

Zdałem sobie sprawę z tego, jak ważne jest to, co robię, gdy tam byłem, aby ogłosić nazwę CVN 77 - USS George HW Bush. Stałem blisko [Busha] na ceremonię. W pewnym sensie byłem częścią historii. Nic na tym nie koniec.

W wolnym czasie uczniowie mogą cieszyć się wygodami swoich pokoi koszarowych, które są porównywalne pod względem jakości do sieci hotelowej.

Są ładne pokoje na pewno, powiedział SA Chesed Johnson. Z niektórymi innymi żeglarzami, z którymi rozmawiałem, widzę, że mamy to całkiem nieźle. Są jak miniaturowe dwupokojowe mieszkanie. Muszą być lepsi niż większość innych flot w flocie.

Gdy uczestnicy kończą sześciotygodniowy okres, inni, bardziej doświadczeni członkowie ostatecznie uznają ich za pełnych strażników. Jest to moment, na który oczekują stażyści.

Nie jestem pewien, jak to będzie wyglądać, ale nie mogę się doczekać, powiedział Simpson. Wiem, że wszyscy jesteśmy E-2 i E-3, ale ich szacunek wiele dla nas znaczy. To jest coś, nad czym pracujemy od drugiej chwili.

Po sześciotygodniowym szkoleniu byli uczestnicy dołączają do 1. Dywizji w jednej ze stron plutonów i plutonów na trumnę, lub 2. Dywizji w jednym z zespołów dowódców i kolorów.

Podejmowanie decyzji o tym, kto trafia w komendę, jest trudnym procesem, jak twierdzi Konkol. Naprawdę patrzymy na trzy rzeczy, decydując o tym, powiedział. Zawsze staramy się iść z pragnieniami jednostki, ale chcemy też spojrzeć na umiejętności stażysty. Czasami osoba wyróżnia się na niektórych obszarach bardziej niż inne. I zawsze jest kwestia załogi. Musimy robić rzeczy, które utrzymają nas na odpowiednim poziomie obsady w każdym plutonie.

I dla byłych stażystów, chodzi o to, kiedy po raz pierwszy czują, że osiągnęli pewien poziom doskonałości. Czujesz się niepokonany przez krótką chwilę, Bartlett powiedział o swoich pierwszych dniach jako oficjalnego członka straży. W pewnym sensie jest to jedna z najbardziej dumnych chwil w twoim życiu.